piątek, 22 sierpnia 2014

22. Im yours.

Blondynka przygotowuje obiad, rozmawiając z córką, która przygląda jej się z nosidełka. Całuje jej czoło i odwraca się do chłopaka.
- Moglibyśmy zaprosić ją na obiad. - mówi Leonie.
- Nie wydaje mi się.
- Ty masz mamę. Ja swojej nie zaproszę.
- Przykro mi Leonie, wiesz o tym, ale ta kobieta wyraźnie wybrała jego.
- Teraz chce ciebie.
- kto by się spodziewał
- A może spróbuj dac jej szansę?
- Co gotujesz?
- Nie zmieniaj tematu - grozi mu łyżką.
- Tylko ty mnie rozumiesz - bierze córkę na ręce.
Dziewczynka śmieje się wpychając palce do buzi.
- Boże szkrabie jak ja cię kocham. - tuli ją do siebie całując po twarzy.
- Dobrze, że dzielisz tę miłość na cztery – mówi Leonie zaczynając nakładać obiad.
- Jeśli podzielisz ją jeszcze na mamę to pięć.  Bo Gemma i tak ma dużo miłości od Nialla.
- Bez przesady - wywraca oczami.
Leonie siada przy stole śmiejąc się pod nosem. Zabawne. Harry wsadza Darcy do wózka i stawia go koło siebie przy stole. Do wieczora zajmują się dziewczynką. Ona uwielbia być w centrum uwagi. Potem Le ją kąpie i przebiera, a Hazz usypia. W końcu para siedzi na kanapie, oglądając jeden film z wielkiej kolekcji. Leonie pije sok, a chłopak wino.
Ten kładzie rękę na oparciu i bawi się włosami blondynki. Dziewczyna przekłada nogi przez jego kolana.
- Wiesz, wydaje mi się że będziemy mieć drugie dziecko szybciej, niż mój brat pierwsze.
- Co?
- No co co?
- Ale.. jesteś w ciąży?
- Mówię ci to od tygodnia?
- Nie, wcale nie.
- Tak, wcale tak.
- Leonie jesteś w ciąży?
- Tak jestem w ciąży - mówi głośno, powoli i wyraźnie. Wyciąga rękę i sięga po zdjęcia, które centralnie leżą na stoliku.
- O Boże jesteś w ciąży!
Leonie obserwuje jego reakcja. To prawda obawiała się. Po ostatnich przygodach z ciążą i porodem…
- ale jak.. To znaczy kiedy?
- Wenecja. Brak zabezpieczeń. Trzy tygodnie temu kochanie.
- Kocham Cię - całuje ją.
- Tak, wiem, wiem - oddaje pocałunki wplątując palce w jego włosy.
- Pokój - odsuwa się od niej.
- Ugh.
- Tak, właśnie - zaczyna myśleć.
- Idę jeść - dziewczyna całuje jego policzek i idzie do kuchni.
W nocy parę razy musi wstawać, aby uspokoić i nakarmić córkę.
Zmieniają się z Harrym ale i tak każdemu jest ciężko.
Mimo to są szczęśliwi jak nigdy.
~*~
Gemma wraca z uczelni przemoknięta do suchej nitki.
- Przyspawam ci ten telefon do kieszeni Horan - mówi na wejściu.
- Ty j... zapomniałem.
- Naprawdę? - warczy i idzie się przebrać.
Ściąga przemoczone ubrania.
- No przepraszam. Bardzo, bardzo, bardzo.
- Się bardziej postaraj.
- Zasnąłem.. - drapie się po karku.
Dziewczyna zakłada ręce na klatkę i wystawia mu język.
- Bo ja wiem że Ty lubisz deszcz - śmieje się.
- no kocham po prostu! – rzuca w niego bluzką.
- No wiedziałem.. - mruczy.
- Niall!
- Tak wiem. Przepraszam..
Gemma odwiesza mokre rzeczy i wraca do blondyna. On jest tak słodki, że nie ma serca być na niego zła. Przytula się do chłopaka.
- Niall, wiesz co będziemy robić wieczorem? To będzie romantycznie spędzony czas.
- mów dalej.
Całuje jego szyję uśmiechając się.
- Z czwórką dzieci.
- Ooo nie. Nie ma mowy.
- Ale to już postanowione. Nie ma wyjścia. Finito.
- To ja wyjeżdżam.
- O nie. Bo one bardzo chcą do wujka Nialla. - śmieje się przeczesując palcami jego włosy. Dziewczyna rozbawiona schodzi na dół. Najpierw przyjeżdża jej brat z Darcy.
- on je pozabija.. - stwierdza Harry.
- Od uspokajania jestem ja. Obiecuję, że twojej kruszynce nic się nie stanie. Wiesz, trzeba go przeszkolić do roli ojca
- Ale to moja Darcy.
- No...zdecydowanie musi być twoja. Taka humorzasta po ojcu.
- Sama jesteś humorzasta wiedźmo.
- Ja mówię poważnie. Jej się zmienia humor jak tobie. Co pięć minut - wystawia mu język biorąc dziewczynkę na ręce.
- Delikatnie.
- Harry idź już, bo mnie cholera trafi.
- Tata cię bardzo, bardzo kocha. - całuje córkę i wychodzi.
- Ciocia tez cię bardzo kocha - Gemma przytula Darcy i idzie do salonu.
Potem przyjeżdża Denis i Christian, a na końcu Choco.
Chocho
Jednym słowem domowe przedszkole. Chłopaki biegają po całej willi krzycząc i śmiejąc się. Stół jest przewrócony jako forteca. Wazon zbity, talerze też poszły.
Nie idzie ich uspokoić a Nialla zaczyna krew zalewać. Akurat usypia Choco. Dziewczynka zasypia, ale od krzyków chłopców budzi się Darcy z głośnym płaczem.
- Zamknijcie się to każdy dostanie po nowej grze.
Obaj jak zaczarowani siadają grzecznie przed telewizorem i w ciszy oglądają.
- No. - kołysze małą i mija się w drzwiach z Gemma usypiającą Darcy.
- Nie jest tak źle - ta przelotnie całuje go w usta.
-Pewnie.. - mruczy i Odkłada dziewczynkę.
- Przyzwyczajaj się. Niedługo będziesz miał to 24/7.
- Raczej jeszcze nie... Na razie. No wiesz.. dzieci i ja..
- Nie ma na razie, bo jest już.
Chłopak krztusi się powietrzem.
- Sorry skarbie - buja Darcy na rękach.
- Ale że moje? - ledwo udaje mu się wydusić. - Takie coś że będzie w środku brzucha?
- Tak, twoje.  Tak, w środku brzucha.
- Wkręcasz mnie prawda?
- Nie. Poważnie Niall. - uśmiecha się kładąc Darcey na łóżku.
- O mamo..
- Jaka mina...
- No bo ja nie mam dzieci..
- To chyba normalne.
- Biedne dziecko..
- Niall, zaczynasz mnie drażnić.
 -Nie ja nie mówię o tobie, ale nosz kurwa ja nie mogę być ojcem. Ja pierdole a jak zacznie płakać, a ciebie nie będzie.?
- Masz na rękach dziecko. Nie klnij. Zaczniesz je uspokajać? Widzisz, uśpiłeś Choco. Za bardzo panikujesz.
- Ale Mike’owi coś zrobię - jęczy.
- Komu?
- No mojemu synowi.
- Primo skąd wiesz, że to będzie syn. Secundo czemu Mike?
- Bo tak powiedziałem... iii bo tak powiedziałem.
- Niall jesteś idiotą - wychodzi z pokoju i wybucha śmiechem. Kręcąc głową schodzi na dół. Zaczyna sprzątać to pobojowisko.
Chłopcy zasypiają na podłodze i blondyn bawi się w dźwig. W końcu o godzinie 22 jest istna cisza. Spokój. Dzieci śpią.
-O Boże.. - pada na kanapę.
- Oj kochanie - Gemma siada mu na kolanach i przytula się.
 - To równie dobrze mogą być bliźniaki.
- Pięcioraczki od razu.

~~~~~~*~~~~~~~~~
Jak się coś dzieje to komentarzy jest znaaaaacznie więcej. Prosimy, postarajcie się ;)

21 komentarzy:

  1. Boskii..! :) Ohh Niall..:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka fajna sielanka :) Może jestem nudna,ale niech tak będzie jak najdłużej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu jakie to jest boskie dodawaj więcej takich rozdziałów

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to słodkie! Jesteś Cudowna!
    Kocham! <3
    Zapraszam do mnie...

    http://changemymind-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/

    http://youandi-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    http://wondreams-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie,że dzieciaczki nowe będą :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ile tych dzieci ja pitole kocham ?!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny. Chce więcej. Pozdr ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. hahaha dokładnie ♥
    koffam♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne! Boskie! Cudowne! <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepsze <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham to fanfiction :)
    A rozdział cudowny :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajnie,że teraz obie są w ciąży :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe co tam będzie dalej :)
    i Gemma i Niall! <3

    OdpowiedzUsuń